Rynek walut cyfrowych ostatnio znalazł się w trudnej sytuacji, a mniejsze kryptowaluty, czyli altcoiny, szczególnie odczuwają skutki wyraźnej tendencji spadkowej. Niemniej jednak eksperci rynkowi uważający na trendy dotyczące kryptowalut twierdzą, że ta tendencja spadkowa może być przejściem do rzadkiej szansy inwestycyjnej. Sugerują, że pod tą niepewnością kryje się potencjał do znacznych zysków w przyszłości.
Metoda, która stała się kluczowa dla określenia prawdziwej wartości tych aktywów cyfrowych, to kapitalizacja rynkowa. Zamiast patrzenia na cenę pojedynczej kryptowaluty, co może być mylące ze względu na różne łączne podaże, spojrzenie na łączną wartość na rynku daje klarowniejszy obraz sytuacji danej waluty.
Weźmy na przykład Nano (XNO), obecnie zanurzoną w pozornie skromnej kapitalizacji rynkowej w okolicach 100 milionów dolarów. Cena jednej monety oscyluje poniżej dolara. Niemniej jednak ta altcoina skrywa w sobie pewne potężne cechy – szybki, bezpłatny system transakcyjny nawiązujący do pierwotnej wizji cyfrowej gotówki wyznaczonej przez nieuchwytnego twórcę Bitcoina, Satoshi Nakamoto.
Nano osiągnęło przełom, przetwarzając ponad 200 milionów transakcji na swojej platformie, zachwycając użytkowników swoją zdolnością do efektywnych płatności, takich jak za najnowocześniejsze usługi z zakresu sztucznej inteligencji.
Co więcej, projekt Nano stale się rozwija, pod okiem oddanej społeczności deweloperów. Jego żywotność i obietnice można dostrzec poprzez metryki aktywności developerskiej, które przewyższają te kryptowalut o wyższych cenach i kapitalizacjach rynkowych.
Pod względem sieciowym Nano robi wrażenie gęstością połączonych węzłów w porównaniu z rozmiarem rynku. Gdy zestawimy to z gigantami, takimi jak Bitcoin, skupienie Nano na skalowalnej i dostępnej sieci staje się jeszcze bardziej oczywiste.